hipokryta, hipochondyk, hipopotam

blog Mihała to miejsce zwykłe

miejsc zwykłych jest dużo

niedziela, 29 stycznia 2012

dla kogo blo?


Po czterech czy pięciu pierwszych wpisach na blogu mój bliski przyjaciel zarzucił mi, że według niego „poziom analiz” poruszanych kwestii jest za niski czy za płytki. Stwierdził, że jak o tym opowiadam, brzmi to lepiej, wydaje się głębsze i bardziej refleksjogenne. Trochę o tym pomyślałem i jestem w stanie odpowiedzieć. Po pierwsze – blo nie może być długie. Moja metoda na dwa długie, dwa krótkie akapity pozwala na dotknięcie tematu, rzucenie prostych skojarzeń, kilku faktów, szybki komentarz. Po drugie – słowo pisane jest trudniejsze niż słowo mówione. To oczywiste, że łatwiej coś wytłumaczyć podczas rozmowy niż oddając komuś tekst. Po trzecie - nie mam ambicji na wieszcza. Nie objawiam prawd, nie odczuwam misji głoszenia, po prostu piszę blo.

A to pisanie jest chyba przede wszystkim dla mnie. Na pulpicie trzymam plik notatnika, gdzie zapisuje sobie tematy, które chcę poruszyć na blogu. Staram się to robić codziennie, ale z różnych przyczyn, pojedyńcze dni wypadają z cyklu. Traktuję to jako radzenie sobie z emocjami, sposób na poukładanie myśli, „wygadanie się”, trochę też pozbycie się czegoś. Gdy potem spogladam w statystyki i widzę, że jednego dnia potrafi odwiedzić mnie ponad 120 osób, jest mi miło. Tylko że to efekt wtórny, trochę uboczny. Blo jest moje, nie Wasze. W pewnym sensie jesteście mi i blo potrzebni, ale nie oczekujcie z mojej strony zapędów na proroka.

Między wrześniem 2007 a kiedyś tam w 2009 prowadziłem fotobloga w serwisie sieci PLAY, który miał zupełnie inny charakter, taki bardziej pamiętnikowy. Nie wiem, ile osób czytało tamte wpisy, ale sporo znajomych namawiało mnie do ponownego pisania, gdy tamto blo zostało zamknięte.

Na chwilę obecną nie planuję zmiany formuły pisania blo. Jestem zadowolony z efektów, minął prawie miesiąc, a pierwsza ocena jaką wystawiam sobie i blo mnie zadowala całkowicie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz