hipokryta, hipochondyk, hipopotam

blog Mihała to miejsce zwykłe

miejsc zwykłych jest dużo

sobota, 23 czerwca 2012

perspektywa, siostra czasu


Gdy kilka miesięcy temu pisałem o swoim ulubionym „Closer”, wspomniałem o niezwykle prawdziwym cytacie z Larry’ego – „time. what a tricky little fucker”. Przy założeniu, że czas to taki mały skurwielek, to jego bliźniaczą siostrą złośnicą jest perspektywa. Bo co daje nam więcej bólu lub też (choć chyba rzadziej) pozwala czymś cieszyć się bardziej niż właśnie perspektywa czasu? To, jak pozwala nam nabrać dystansu, zmienić podejście, zmienić zdanie, zatrzeć wspomnienia, wywołać żal decyzji lub wybudować przekonanie o słusznym wyborze, jest niesamowite. Niedawno spotkaliśmy się z przyjaciółką i doszliśmy do tej iście paulocoelhowskiej myśli w wyniku podsumowywania ostatnich tygodni. Gdyby tylko człowiek był odpowiednio silny, by się wstrzymać i poczekać, by dać wydarzeniom się odbyć, a emocjom uspokoić. Tyle można sobie oszczędzić niepotrzebnych słów, gestów, zachowań, ale oczywiście nie - impuls przede wszystkim!

Zawsze uważałem się za osobę niespontaniczną, co w kontekście tego, że impuls przeciwstawiam działaniu z perspektywy, nie ma sensu. Muszę być bardziej konsekwentny. Skoro nie jestem w stanie wstać i ot tak wyjść na imprezę czy umówić się na spotkanie tego samego dnia, w którym ktoś mnie o to pyta, powinienem też przestać działać pochopnie. Każdego smsa należy przed wysłaniem przeczytać trzy razy (i wytrzeźwieć), a najlepiej napisać go, odłożyć telefon, odczekać 30 minut i przeczytać go ponownie – gdy teraz treść jest OK, wysyłamy. Sentymentalne decyzje oparte na emocjach o ile są bardzo amerykańskie, filmowe, romantyczne i niedzisiejsze, są też naiwne, głupie, trudne do utrzymania i negatywne w skutkach. A ja mam fikcyjne ciągoty. Za bardzo wzruszają mnie filmy (przy niewzruszaniu przez sytuacje realne) i usilnie próbuję być aktorzyną, który swoje życie próbuje rozgrywać po hollywoodzku. Bardzo niedobrze.

Ciekawe jak na ten wpis spojrzę z perspektywy czasu? Staram się nie wracać do wpisów. Chyba, że są reklamacje.

Ale jak tu być zimnokrwistym, gdy na zewnątrz 456772158 stopni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz