hipokryta, hipochondyk, hipopotam

blog Mihała to miejsce zwykłe

miejsc zwykłych jest dużo

wtorek, 18 września 2012

Mihał wraca na studia



To już prawie na 100% przesądzone: od 1 października 2012 roku ponownie uzyskam status studenta Uniwersytetu Warszawskiego. Teoretycznie nigdy nie zostałem skreślony z listy studentów stosunków międzynarodowych po uzyskaniu absolutorium i nieoddaniu pracy magisterskiej, ale z drugiej strony nie miałem ważnej legitymacji, także de facto z praw i przywilejów studenckich korzystać nie mogłem. A wracam na socjologię. W roku akademickim 2009/2010 zaliczyłem pierwszy rok studiów pierwszego stopnia przy Karowej 18 w Warszawie, a potem wyjechałem na Erasmusa ze stosunków i po powrocie nie udało mi się nadrobić zaległości (z powodów chorobowych, mieszkaniowych, stresowych), porzuciłem studia, a w listopadzie 2011 roku Instytut Socjologii porzucił i mnie. Ostatniego dnia aktywnej tegorocznej rejestracji na studia zapisałem się na socjologię ponownie, a już kilka dni później wiedziałem, że zostałem przyjęty na pierwszy rok. Moja współlokatorka Mariola złożyła za mnie prawie komplet dokumentów, a 1 sierpnia 2012 roku otrzymałem decyzję Komisji Rekrutacyjnej IS UW. I zaczęło się kombinowanie.

Od początku wiedziałem, że skoro pierwszy rok zaliczyłem dwa lata temu, nie chcę powtarzać wszystkich zajęć. Szukałem sposobu, by od października być od razu na drugim roku oraz by pogodzić studia dzienne z pracą. Sytuacja skomplikowała się jeszcze bardziej, gdy z końcem lipca straciłem pracę, która w dość istotnym stopniu umożliwiłaby mi studiowanie dzienne (do zaliczenia w nadchodzącym semestrze mam tylko cztery przedmioty, ponieważ resztę udało mi się już zaliczyć lub przepisać). Cały sierpień i połowę września błądziłem między powrotem na studia a znalezieniem nowej pracy. Nowa praca od zaraz graniczyła z cudem, nowa praca od zaraz umożliwiająca studia dziennie graniczyła z dwoma cudami jednocześnie i w tym samym miejscu. Czas płynął, a ja zwlekałem, aż 18 września odbywał się ostatni dyżur kierownika ds. studenckich przed rozpoczęciem roku akademickiego, kiedy to mogłem załatwić sprawę przepisania na drugi rok. Ostatecznie podjąłem decyzję, że „jakoś to ułożyć się musi!”. Mihał wraca  na studia. Udało mi się uzyskać zgodę na bezpłatny powrót na drugi rok i naprawdę bardzo mnie to ucieszyło.

Dowiedziałem się też, że na 100% mam jeszcze rok na napisanie oraz obronę pracy magisterskiej na stosunkach międzynarodowych. Krążyły plotki, listy, sprzeczne informacje, które zostały sprostowane przez nową Panią Tereskę z dziekanatu. Bardzo bym chciał obronić się do końca grudnia 2012.

Miło by po kilku miesiącach odwiedzić mury Uniwersytetu, spotkać kilku znajomych, dowiedzieć się, że pani sekretarka i spotkani na korytarzu wykładowcy pamiętają moje imię i twarz.

4 komentarze:

  1. Ja tam powysyłałabym próbki twojego pisarstwa do wszystkich możliwych czasopism, gazet, portali itp. Może ktoś się pożna i zaproponuje skrobanie paru zdań raz na jakiś czas. Pióro lekkie, dobrze się czyta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wow, dziękuję za pozytywną opinię! może to nie taki głupi pomysł, nie jesteś pierwszą osobą, która tak radzi.

      Usuń
  2. Chyba to pierwszy raz, kiedy http://www.pani-halinka.pl/ zadzialala na korzysc (tfu!, Tfu! na psa urok) petenta. ^^. Gratuluje.

    OdpowiedzUsuń