hipokryta, hipochondyk, hipopotam

blog Mihała to miejsce zwykłe

miejsc zwykłych jest dużo

sobota, 8 września 2012

lista spraw otwartych



Uwielbiam listy. Na zakupy zawsze chodzę z kartką lub notatką na komórce, gdy mam do zrobienia kilka mniej lub bardziej pokrewnych zadań jednego dnia, zawsze notuję wszystko na kartce z notesu i po kolejnych etapach realizacji wykreślam. Bo właśnie o wykreślanie tu chodzi. Nie mam problemów z pamięcią, a im mam więcej rzeczy do zapamiętania, ogarnięcia i wykonania, jestem weselszy. Skreślanie jest swego rodzaju oceną postępu i nagrodą za wykonanie. Odhaczam, wykreślam, odptaszkowuję, uśmiecham się, mogę zapomnieć i przejść dalej. Oczywiście rozpisanie wszystkiego na papierze pomaga się zorganizować, uzmysłowić dokładnie co, ile i jak mam zrobić, a w dodatku przy pracy z deadlinem ułatwia kontrolowanie, ile nieskreślonych elementów zostało w stosunku do zbliżającej się godziny finiszu. Listy oraz kalendarze zawsze pomagały mi też w nauce do egzaminów, kiedy to prócz obowiązków codziennych, dochodziły też długie godziny nauki z podziałem na kilka przedmiotów jednocześnie. Wtedy po zdanym egzaminie lub uzyskanym zaliczeniu można było zamazać przedmiot na wykazie i odliczać czas do wakacji.

Właśnie dlatego, gdy pożegnałem się z poprzednim pracodawcą i usiłowałem podejść do tego, jako do szansy na krok w przód, zrobiłem listę. Nazwałem ją roboczo „listą spraw otwartych”. Przypomina to trochę listę spraw do załatwienia przed śmiercią lub turystyczne listy rzeczy, które trzeba zrobić/zobaczyć podczas wizyty w danym miejscu. Zawiera ona sprawy, których realizacja zajmie mi kilka lat, sprawy, których realizacja będzie możliwa za kilka lat oraz sprawy, które wymagały lub wymagają jedynie chwili. A wszystko to po to, by żyło się łatwiej i weselej. Przez sierpień i początek września udało mi się z niej wykreślić kilka pozycji, co wiązało się z kilkoma ważkimi decyzjami, ale jednocześnie zapewniło sporo ulgi sumieniu. Starałem się nie nadawać priorytetów konkretnym punktom, naturalnie jednak myślnik „znajdź pracę” ma większy wykrzyknik niż „naucz się portugalskiego”. Lista sama w sobie jest w większości tajna i obejmuje różne aspekty życia jak finanse, przyjaźnie, rozwój, seks, myłość, ciało, blo. I mam szczęśliwy długopis do wykreślania. Jest fioletowy, ale pisze na niebiesko.

Udało mi się wykreślić dwie z ważnych i poważnych spraw z listy i jestem z tego powodu przezadowolony.

I cieszy mnie bardzo rosnąca liczba sygnałów od znajomych, że widzą jakościową zmianę Mihała.

2 komentarze: